środa, 22 czerwca 2011

Koniec roku szkolnego...

Witam

Przepraszam że przez 3 miesiące nic nie pisałem. Ale się wypaliłem. Tak. Macie mnie. Nie miałem pomysłów na posty. Brakowało mi motywacji, inspiracji, ambicji i wielu innych "-cji". Ale pieprzyć to.

Dzisiaj 22 czerwca. Koniec roku szkolnego. Początek wakacji. Dla wielu długo oczekiwanych wakacji ;). Wielu normalnych ludzi pewnie teraz przeżywa orgię szczęścia. Ja do nich nie należę. Czemu ? Bo koniec roku szkolnego akurat w tym roku, to koniec długiego, radosnego, szczęśliwego etapu mojego życia. Chodziłem do podstawówki i gimnazjum w jednej placówce, więc byłem z samą klasą przez 9 lat. 9 długich krótkich lat. Minęło jak jeden dzień. Dopiero dzisiaj uświadamiam sobie to czego nie uświadamiałem sobie przez całe 9 lat. Dotknęło mnie przemijanie. Czas płynie tak szybko.. Pamiętam jak wchodziłem do szkoły mając 7 lat. Przez cały okres edukacji nawiązywałem nowe znajomości, przyjaźnie. Dorastałem. Poznawałem życie. Teraz mam prawie 16 lat i pozostały już tylko wspomnienia. Wspomnienia na podstawie których mógłbym napisać książkę, która stała by się pewnie bestsellerem. Tyle śmiechu na lekcjach, przerwach. Pierwsze miłości. Zgrywy. Śmieszne teksty które biją na łeb wszystkie kabarety, komedie i kawały świata. Ludzie którymi się otaczałem byli niesamowici. Z moją klasą/paczką tworzyliśmy jeden organizm. Jedną zajebiście zgraną, kochającą się grupę młodych ludzi. Boję się przyszłości. Czuję pustkę. To tak jakbym teraz stracił jakąś część siebie. Ci ludzie byli we mnie. Wrosłem w to środowisko. Teraz wszystko ulega zmianie. Zaczyna się nowy rozdział historii mojego życia. Już nie będę codziennie widział tych samych uśmiechniętych, beztrosko żyjących twarzy. Boję się że teraz już będzie tylko gorzej, trudniej. Nie chce dorastać. Chciałbym cofnąć się w czasie i mieć znów 7 lat. Ale to niemożliwe. Więc muszę stawić czoła nowym okolicznościom w których przyjdzie mi żyć. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe problemy. Przeżyłem już wiele. Przeżyję jeszcze więcej. Mam nadzieję że nie urwę kontakty z moją klasą. Że będę się często spotykał z przyjaciółmi. Że to co było nie zginie.

Kocham was.






                                                                                                                                             Jimmy

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny i dojrzały teks... wszystko przed tobą Kuba. To co było nie przeminęło na zawsze ponieważ będziesz te chwile zawsze wspominał gdy tylko spojrzysz na zdjęcie z tego okresu lub spotkasz kogoś z kim się wtedy przyjaźniłeś. te chwile przeminęły ale świat juz na ciebie czeka, ty idzisz dalej z pradem i wiele jeszcze dobrych chwil przed tobą. Powodzenia - na uroczystości było super !!!!!

    Pozdrawiam cie serdecznie Tomek Drapczuk

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając słucham pewnej piosenki , pewnie domyślasz sie jaką. Jest taka piękna i przypomina wspaniałe chwile , chwilę spędzone z niesamowitymi ludźmi. Przed oczyma wciąż mam Wasze piękne twarze.
    Pierwszy dzień wakacji , a ja czuję wielką pustkę. Mimo to że mam Was wszystkich w sercu to nie mogę ogarnąć, że to jest już koniec.
    Tęsknie i będę tęsknić za Wami. Takich ludzi ciężko spotkać na tym pieprzonym świecie, dlatego musimy utrzymywać kontakt i dać radę.
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  3. otwiera sie nowe życie przed tobą ;) a to co i kogo masz w sercu na zawsze tam pozostanie ;d powodznia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że jesteś, Jimmy.

    Cudownie, że napisałeś, bo zaczęłam się martwić, że postanowiłeś olać bloga, a zarazem jego czytelników. Na całe szczęście odezwałeś się i wszyscy możemy odetchnąć z ulgą xD

    "Koniec roku szkolnego"...
    Ta jak Ty, również żegnałam się w tym roku z moją klasą, jednak w odróżnieniu do Ciebie, cieszę się z tego powodu. Ludzie, którzy towarzyszyli mi przez trzy lata gimnazjum nie byli mi ani trochę bliscy. Oczywiście, są wyjątki, za którymi będę tęsknić całym sercem, jednak jest ich tak mało, że nie odczuwam w sercu tak silnego żalu, jak Ty.
    W moim gimnazjum wiele było ludzi, z którymi normalnie nie dało się porozmawiać, irytowali mnie samą swoją postawą, sposobem patrzenia na innych etc. Dlatego nie żałuję, że odchodzę.
    Sądzę, że przyjaciele, jacy towarzyszą nam w drodze naszej edukacji są bardzo ważni. Wspierają nas, dodają otuchy, pomagają, gdy tego potrzebujemy. I to jest ważne, to jest coś, o czym nie powinniśmy zapominać. Wsparcie niektórych osób zapamiętam jeszcze długo, jednak głupota i egoizm reszty, również zapadną mi głęboko w pamięć.

    Mam nadzieję, że w liceum, czy innej szkole wyższej, do której się dostaniesz, poznasz osoby, z którymi będziesz miał szanse zżyć się tak samo mocno jak z tymi z gimnazjum. Życzę Ci, abyś napotkał na swojej drodze ludzi godnych sobie, którzy pomogą Ci po prostu być.

    Namida.

    I jeszcze raz: Fajnie, że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, Jimmy.
    Mógłbyś napisać jak tam przebiegło pierwsze starcie z nową klasą?
    I jaki profil wybrałeś.
    Nawet nie wiesz, jak doskonale rozumiem to, co teraz czujesz.

    OdpowiedzUsuń